To temat w którym możemy poruszać kwestie związane z boksem.

Jak wrażenia po dzisiejszej nocy?

Mnie zawiódł Cintron. Wiedziałem że Molina jest solidnym pięściarzem, dał przecież ostatnio niezłą (może nawet wygraną) walkę z Larą, ale też sądziłem że Kemit jest jednak lepszy. Po za tym, to zniesmaczony jestem werdyktem w walce (której jednak nie widziałem, a opieram się o opinię ludzi który widzieli) Lara vs Wiliams, oraz zadowolony jestem z postawy Riosa, z którego fajny zawodnik się nam kreuje.

Ja obstawiłem wszystko Gonzales'a i udało mi się.
Ale gdyby przegrał wyszedłbym z niczym.

Ten cytat Alego jest mistrzowski.

Kermit rozczarował na całej linii,a już go do Pacmana przymierzano,cóż widać zbyt szybko.
Rios to super-widowiskowy bokser,zdemolował twardego przecież Antilona w pięknym stylu.
No i sprawa Lary i Wałka Roku,bo tak to można nazwać.To żałosne że ostatnio wałki staja się modne na całym świecie!
Matthysse już 2 razy okradli ze zwycięstwa,Palacios,czy Lebiediev to tylko niektóre przykłady jawnych oszustw.
Dziesiątki Pasów i paseczków,wałek za wałkiem,do czego zmierza ten sport?

Ali miał wiele fajnych myśli, ja np. lubię te:

''Aby być wielkim mistrzem, musisz uwierzyć, że jesteś najlepszy. Jeżeli nie jesteś, udawaj, że jesteś.''

"To brak wiary w siebie sprawia, że ludzie boją się podejmować wyzwania. Ja w siebie wierzę."

...do czego zmierza ten sport? Otóż, do przebranżowienia się na biznes:/

Ja tak z innej beczki - myślicie że Adamek ma szanse pokonać Kliczkę?Wierzę w naszego pięściarza, ale jednak nie jestem pewien, czy uda mu się to zrobić.Na punkty też będzie ciężko, biorąc pod uwagę to że z mistrzem ciężko jest wygrać na punkty.

Myślę iż przegra na punkty. A szanse zawsze są. ;)

Kurcze ja bym bardzo chciał żeby Tomek zdobył ten pas,z każdym prócz braci widział bym go w roli Faworyta.
Ciężko mi sobie wyobrazić jak Wit przegrywa,ale wiem że Tomcio kibiców nie zawiedzie i da super walkę,ale czy to wystarczy na Cyborga.

Racja boks to już jest w większości Biznes,sport schodzi na trzeci plan,bo na drugim jest polityka!

Mam nadzieję tylko że MMA nie czeka podobny los, że sport pozostanie sportem, a nie biznesem.

W MMA to troszkę inaczej wygląda, więc miejmy nadzieję że to nie pójdzie śladami boksu.

Co do Adamka. Tomek ma wiele plusów: szybkość, technikę, sztab, twardą psychikę, ale również są minusy: warunki fizyczne, siła ciosu, i dalej troszkę zbiera na twarz. Ale zauważmy że Witali, to już 40 latek, którego prime to chyba walki z Kirkiem Johnson'em i Dannym Wiliamsem. Teraz jest wolniejszy, to Tomek winien wykorzystać, wbijać się w półdystans i robić co umie bić kombinacjami, w takiej sytuacji Witali był by przy swoich długich rękach bezradny. Ale wystarczy że zrobi krok, i już Adamek jest z tyłu, w dodatku Tomek Witalija do lin nie przyprze, bo nie ma ciosu, i jest zbyt mały.

Tak się zastanawiałem, że może Tomek specjalnie nie ukazuje się z nokautującym ciosem, żeby zaskoczyć Witalija?

Może w tej walce z McBride'm nie chciał nokautować ale we wcześniejszych raczej niczego nie ukrywał.

No kogo jak kogo,ale Vitka uwalić to trzeba by mieć młotek i to taki fest 1,5 kilowy.

No i proszę, Grzesiek Proksa prawdopodobnie nie powalczy o EBU, choć były takie szanse... Wszystko za sprawą tego, że do walki uprawniony został Sebastian Zbik. Niczego mu nie odmawiając, przegrał (kontrowersyjnie) swoją ostatnią walkę, tak więc według przepisów EBU nie może walczyć o pas z prawdopodobnie Sylvestrem (który notabene też przegrał ostatni pojedynek) A jednak - Niemcy...

A jak się mają przepisy do walki Wilczewskiego z DeGale?
Bo James też ostatni pojedynek przegrał(z Gravesem).

W każdym razie szkoda Grześka Proksy,bo to obok Wolaka jeden z moich ulubionych polskich bokserów.

Ogólnie, to EBU robi to już po raz kolejny. Muszę sprawdzić, może wykreślili ten przepis, ale na 100 % był do nie dawna. Pocieszające jest że Grzesiek ma jeszcze trochę czasu, ale i tak szkoda że go marnuje...

Wiem że taki przepis był,ale w boksie te przepisy są ostatnio tylko po to żeby je bezkarnie łamać.
Nie wiem czy mogę być obiektywny co do Proksy,ale pozwolę se na stwierdzenie że z dobrym promo już mógł by być nawet Mistrzem Świata.
Chavez,Żbik czy Sylwester,w czym oni są lepsi od Proksy?

Możemy gdybać, może gdyby był u Sauderlanda to może, ale jeśli nie jest to raczej nie chce być. Mam nadzieję że jednak Grzesiek i jego promotorzy (Zbarski) wykorzystają jego potencjał.

Ile ma Proksa lat?

26 lat, szkoda że grześka EBU wydymała z walki o tytuł

ja kocham Najmana

hahaha

Curu - rozumiem luźną atmosferę, ale jestem osobiście "kapkę" konserwatywny i nie toleruje gejów:D

A co sądzicie o walce Murray'a z Mitchellem? Osobiście kibicował będę temu drugiemu, choć zważywszy na jego problemy, to nie będzie faworytem. Postawił bym jednak (gdybym miał troszkę więcej gotówki) na Kevina. Prawda, przegrał z Kastidisem, ale ten może wielu bokserów zaskoczyć. Murray zaś wydaje mi się dość prostym bokserem, nie mniej bardzo solidnym. Żałuję jeszcze tego że Mitchell, nie stoczył jakiejś walki na przetarcie po tych problemach;/

Mnie właśnie ta ponad roczna przerwa skłania do tego by postawić na  Murray'a,ale sam mam obawy co do teg czy słusznie robię.Jak do ramówki wejdzie Marquez to chyba zrobię podmiankę.
Wiadomo zawodnicy różnie reagują na takie druzgocące porażki i to jest zagadka,czy gość się podniesie,czy wręcz przeciwnie.
W sumie to raczej Kevin mierzył się z lepszymi rywalami,ale ta porażka + spora przerwa dają do myślenia.

liść

postawisz 500 na Ortiza z Pięknisiem jak będzie zakład?

Ja???
Zobaczymy ile mi zostanie do tego czasu,ale jak coś to walę na Floyda.
Ortiz naprawdę nie jest taki dobry,on nie ma obrony!!!
Maidana go skarcił,a Berto też go trafiał niemiłosiernie.
Jego styl to woda na młyn dla Pięknego.

ty postawisz na pięknisia, ja na ortiza.
potem obstawimy klęske floyda z pacmanem.

Tylko nie graj vabank na Ortiza!

nie będzie vabank. ja myśle że ma niedłuże szanse na zwycięstwo, wg. mnie ok 30-35%, jednak licze na jeden strzał który złamie floyda. może sie uda. postawie ze 100. chyba że już będe bankrutem. dla zasady przeciw pięknemu.

Ale w Boksie ostatnio jest moda na łamanie wszelkich zasad,więc i ty ją złam i postaw na Hajsiaka.hehe

a można postawić na ortiza i jednocześnie na majwatera?

co to są punkty reputacji?

punkty reputacji każdy każdemu może dać np: jeżeli ktoś komuś pomoże to można "+", ale  jeżeli ktoś się źle zachowuje, łamie regulamin itp. to "-" i wtedy każdy użytkownik  wie z kim ma doczynienia. ;)

To ja dodam że nie można jednocześnie postawić na bezpośrednich  rywali.

kumam

Henry Cooper!
- Czy poczułem jego lewy hak? Poczuli go nawet moi przodkowie w Afryce - powiedział Ali po ciosie Henry Coopera i walce, która mogła zmienić sport.

"Panie Cooper, czy miał pan ostatnio w lustro ręku i widział swój nos? - zapytała baronowa Summerskill, laburzystka i zwolenniczka zakazu boksu na Wyspach, podczas debaty telewizyjnej. - Cóż, madame, czy miała pani ostatnio lustro w ręku i widziała swój nos? Dla mnie usprawiedliwieniem jest boks, a dla pani?"

To był gość!!
Pokój na wieki.

Spodziewałem się trudnej przeprawy i taka ona była - oczywiście chodzi o walkę Pawła Wolaka z Delvinem Rodriguezem. Podobno wielka wojna, widziałem że jest na youtube ale nie chce sobie psuć walki, oglądając w tak słabej jakości - poczekam na lepszą.

my z liściem siedzieliśmy do rana.
szczeże powiem że dawno czegoś takiego nie widziałem. pierwszy raz oglądałem pawła. ten chłopak cały czas prze do przodu, niesamowite.

jest jak pijawka, jak sie dossie do gościa to ledwo go sędzia odssysa na koniec walki

szkoda tylko że nie ma nokautującego ciosu.

ale jebany ma serducho do walki i kondyche. delfin zdychał w narożniku a ten już na stojaka czekał na niego.

kurw. czemu TV nasza nie pokazuje jego tylko tych napompowanych rekordami od wasyla?

k...   ta walka to było coś. Pizda zalepiała mu oko a ten za chuj.. nie chciał odpuścić. niesamowitw przeżycie oglądać wolaka.

po tej walce jestem na 100% jego fanem. Pokazał sie zajeb. w USA. Komentatorzy cały czas wydzierali sie że wspaniała walka, niesamowita walka.

życze mu aby został mistrzem świata

Nie żebym się czepiał, ale...mógłbyś to zmieścić w jednym poście:)

może przesadziłem z postami ale takiego powera jaki dostarcza wolak niestety nie uświadczam oglądając cygana i diablo.

No i nie myliłem się co do Mitchell'a. Jakiś czas temu przekonywałem ludzi że Kevin jest lepszym bokserem od Murraya i miałem rację, mam nadzieję że teraz Lemieux zrobi również tak samo, wróci na zwycięską ścieżkę. Bo Kanadyjczyk jest prostym bokserem, (Jak Murray z resztą) zawsze próbuje "urwać głowę" , myślę że teraz będzie walczył mądrzej, będzie wiedział kiedy przystopować, jak oszczędzać energię itp.

Dla Wolaka brawa. Z walki na walkę zyskuję moją sympatię, nasz polski Arturo Gatti.

Huck nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Można więcej powiedzieć o Pulewie, który wyrasta nam na strasznie nudnego zawodnika.

No ja niestety w tej kolejce myliłem się we wszystkim, może przez to że nie miałem czasu przeanalizować ich.
No ale tak to już jest w sporcie.

huck mi wszedł, gorzej z wolakiem, ale pare złociszy mi zostało

Przypominam: w środę walka Antonio Tarver vs. Danny Green. Na kogo stawiacie? Ja jestem na Tarverem.

Myślałem że walki bokserskie organizuje się tylko w weekendy...

walki bokserski są codziennie.

green-tarver -   Tarver wygra.

Ja bym chciał żeby wygrał Antonio,to jeden z mych ulubionych pięściarzy,ale wiek już go chyba dzióbną.
Green to twardziel z poważnym kopytem.Sam nie wiem jak to będzie,ale serducho z Tarverem.No i te jego miny mnie rozbrajają!

!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Coś zajebistego o Alim!!!
Wczoraj obejrzałem kapitalny dokument o Alim,w którym to 10 jego przeciwników wspomina jaki był król świata,o życiu,o walkach,dla mnie mistrzowski dokument.
Pewnie wielu go już widziało,ale jak ktoś nie widział to proszę link do darmowej wersji Online!

http://osiu.pl/4909-facing-ali-2009-lektor-pl.html

Ten trzeci od góry!

zwycięzca tej walki będzie miał zaszczyt zawalczyć z dominatorem CW Diablooooooooooo

Ja stawiam na Greena. Tarver to już nie ten sam bokser.

nie widziałem greena, podobno ma jebnięcie w łapie?

Oj ma,To jego największy atut,ale z kolei Tarver to też Twardziej,jedynie Hopkins go zdominował.No i Dawson też,ale Nikt go nie znokautował.

walka może być bardzo ciekawa.

diablo-green, obaj z jebnięciem
który by wygrał? (oczywiście diablo w lepszej formie, nie z ostatniej walki, zadający więcej ciosów)

Miałem zrobić wywód, dlaczego sądzę że wygra Antonio. Nie zrobiłem tego, bo nie miałem czasu, i przede wszystkim nie chciało mi się:D  Jednak zwycięstwo Greena nie było by dla mnie wielkim zaskoczeniem. Nie mniej cieszę się że wyszło jak wyszło, czekam teraz na ruch Tarvera, to znaczy co dalej zamierza? Zostać w crusier i co? Wrócić (bo ostatnią walkę stoczył w HW) do ciężkiej, i co? A może półciężka i co?

Dwie pierwsze opcje wydają się najbardziej prawdopodobne. Ciężko powiedzieć co z jego karierą w junior ciężkiej? Chętnie zobaczył bym go z Cunn'em. W heavy, może dobił by się do czołówki (bo to teraz nie takie trudne) ale jestem przekonany że jest bez szans z takimi zawodnikami jak Adamek, Haye, Solis czy Povietkin o Kliczkach nie wspominając. Półciężka - chyba to już przeszłość, ma ponad 40 lat (42 dokładnie) i metabolizm ma słabszy, i zbijać ciężko.

Green vs. Diablo?

Włodarczyk mógłby wygrać, ogólnie stać go na wiele więcej niż ostatnio pokazuje (patrz np. Cunn I ) ale zbyt dużo myśli o walce, boi się kompromitacji, spina się i wygląda to jak wygląda...

Ja myślę że powinien zostać w CW.Pokazał teraz kawał dobrego boksu,przy jego technice i doświadczeniu ma realne szansę na jakiś poważny pas.
Myślę że Diablo bardziej by mu leżał niż Cunn,a to za sprawą mobilności i techniki.Cunn jest szybki i mobilny i dobry technicznie,stary Tarver mógł by mieć z tym spory problem.Zaś Diabeł jest statyczny i mało ruchliwy,technicznie jest co najwyżej poprawny.Więc tu Antoś nie musiał by ganiać za rywalem.Myślę że szybkość też nie była by atutem Krzycha.
Z Diabłem stawiał bym na Tarvera,z Cunnem sam nie wiem,ale z sympatii do Antka to jego bym obstawił.Cunn ostatnio nieco obniżył loty.

tarver wygrał. czyli sie nie pomyliłem.

no to zszokował mnie Diablo.

Panowie, w tym tygodniu mamy dwa ciekawe pojedynki (to znaczy mamy kilka więcej, ale...) mowa tu o:

Zab Judah v Amir Khan

Mój typ na tę walkę? Khan. Nie wiem jak, ale sądzę że wygra Amir. Jest szybszy i przede wszystkim jest młodszy, pokazał że może wytrzymać mocne ciosy (Maidana). Na dzień dzisiejszy Zab ma dwa mocne atuty, to doświadczenie i odwrotna pozycja. Jednak Amir ma świetnego trenera i w jakimś stopniu to niweluje atuty Zaba. Nie umniejszając Judahowi, to tak na prawdę, jego największym zwycięstwem jest chyba walka z Corey'em Spinksem, a ten sądzę jest gorszy aniżeli Khan, którego aktualnie cenię bardziej aniżeli Bardley'a.

Dereck Chisora v Tyson Fury

Tu mam większy dylemat. Lubię i jednego i drugiego. Teoretycznie to Dereck jest faworytem ale na ważeniu prezentował się słabo (link do filmiku poniżej). Fury jest wysoki, szkoda że nie potrafi tego wykorzystywać... Ogólnie dobrze że nie doszło do walki Chisory z Kliczko, bo ten pierwszy na pewno by poległ. Typ na walkę? Nie mam, obaj mogą wygrać, gdybym widział na wadze świetną sylwetkę Derecka, to to on byłby faworytem, a tak mam pewne wątpliwości co do jakości przygotowań.

http://www.youtube.com/watch?v=lGVcSzEW … r_embedded

Ja uważam że Khan ma wielki talent,szybkość to bez wątpienia jego wielki atut,ale stawiam na Zaba,który to nawet w walkach z najlepszymi miewa przebłyski geniuszu(walka z Floydem),krótko mówiąc liczę na jakąś cudowną kontrę,bo jak wiemy Amir mistrzem obrony nie jest.

Za to w walce Fury vs Chisora stawiam na Furego,w sumie to żaden z nich mnie do końca nie przekonuje,więc głównym czynnikiem są w tym przypadku warunki,no i to że popracował trochę z Stewartem(mój ulubieniec),no i sparingi z Kliczko też powinny pomóc.KO w 6 r stawiam.

A tak woglę to uważam że do 140 funtów najlepszy jest dwukrotnie zwałkowany Lucas Matthysse.Argentyńczyk ma świetny cios,twardy łeb,niezłą technikę,serce,a i szybkość na przyzwoitym poziomie.Uważam iż jest najbardziej kompletnym zawodnikiem z tej stawki.

Matthysse jest na pewno w ścisłej czołówce, naprawdę szkoda mi tych "wałków". Ogólnie to świetne kategorie, dużo wielkich bokserów ciężko ich sklasyfikować. W amatorstwie to Maidana wygrywał z Lucasem, bodaj kilkukrotnie, nie jestem pewien ale chyba nawet przed czasem. Matthysse będzie dla każdego boksera zagrożeniem, dla najlepszego wg. mnie Khana nawet sporym ze względu na swoją siłę, i słabą defensywę Amira. Ale prócz Khana jest: Bradley, Maidana, Guerrero, Alexander (wiem, wiem) i kilku bokserów z pobliskich wag: Brandon Rios, Andre Berto i inni.

A tak apropo to na gali Khan v Judah mamy Polski akcent:) Rafał Jastrzębski zmierzy się z Judahem:D Przypomniałem sobie o tej walce dzięki zaprzyjaźnionym kibicom z Anglii, którzy pytali czy wiem coś o Rafale.

Ja w sumie słyszałem o jednej potyczce tych Argentyńczyków,rzekomo była bardzo wyrównana i o włos wygrał Maidana,ale to chyba nie był nawet oficjalny pojedynek,tylko taki za zamkniętymi dzwiami.No ale może i było ich więcej,ja tylko bazuje na tym artykule.Ale mój Angielski nie jest pierwszych lotów,więc mogłem czegoś nie wyłapać.

http://www.boxingscene.com/maidana-matt … tos--35234

Jak znajdę wkleję tu wypowiedz Matthysse o tych walkach.

Znalazłem, Lucas mówi że chciałby znów zawalczyć z Maidaną, z którym mierzył się na zawodowstwie. W jednym z komentarzy, jednak można przeczytać: Maidana z Matthysse mierzyli się więcej niż jeden raz. Kiedyś czytałem, że ich pierwsza walka (wygrana Maidany) była przepustką do reprezentacji. Później zmierzyli się znów, (ta z twojego linku). Nie wiem kiedy i gdzie toczyły się inne walki, ale podobno we wszystkich walkach lepszy był Maidana, kładąc Matthysse nawet na deski.

Na ile to prawda - cóż, pewnie się nigdy nie dowiemy...

Nie mniej bardzo chciałbym zobaczyć Maidane teraz z Matthysse.

W walce Fury vs Chisora, ten drugi niczym mnie nie zaskoczył próbował atakować ale to były chaotyczne ataki i cepy, w drugiej rundzie bodajże parę razy trafił a ogólnie nic nie pokazał.

Andrzej Gołota może wrócić na ring 10 września w Atlancie, a jego rywalem może być... Bobby Gunn!!

Ty tak na poważnie?
Bo ja to czytałem coś że zamierza wrócić,ale myślałem że na jakąś walkę pożegnalną w Polsce.
A tak znowu będę się bał o Andrzeja,bo formy dobrej raczej nie zrobi,a Bobby choć surowy strasznie to jednak ma czym huknąć.

http://stsport.pl/2011/07/26/andrzej-go … a-na-ring/

Zaje*iście. Jego walki sa emocjonujące, jest moim ulubionym polskim bokserem.

Gunn byłby w sam raz - to ciota (przepraszam za wyrażenie, ale tak jest)...

Póki co nie wiadomo czy Gołota rzeczywiście wróci, porozmawiajmy o pewnych pojedynkach. Wach walczy z McBride. Ja mam pewne obawy o Mariusza, ale wierze że uda mi się zwyciężyć. Jedym zdaniem mój typ: Wach PKT.

Ja będąc szczerym to powiem że jak widziałem Wacha jeszcze w Polsce to myślałem że to będzie taka bokserska pokraka,ale tam za wodą zrobił duże postępy i na dziś dzień widzę zupełnie innego Wacha.Może nie Mistrza Świata,ale solidnego zawodnika.McBurger wydaje się mieć najlepsze lata za sobą,więc nie widzę inaczej niż wygrana Mańka.Albo wysokie UD,albo przed czasem w końcowych rundach.

Ja bym się wcale nie zdziwił, jakby Wach pozamiatał ring McBride tak samo jak zrobił to Mike Mollo. Z tym że Mariusz jest mniej mobilny co wynika ze wzrostu, i nie jest tak dynamiczny jak były rywal Andrzeja. Nie mniej jest wysoki, potrafi uderzyć, to jest szansa że przewróci "Irlandzkiego Kolosa".

Miałeś rację eMCe przerwócił, bardzo ciężkie KO.

Powiedzcie mi coś o Kelly Paviliku. Czytałem coś że wielki talent, ale alkoholik.

Dobry pięściarz z mocnym uderzeniem, przez jakiś czas uważany za czołowego P4P. Był uważany za faworyta w walce z Hopkinsem (duży wpływ miał na to fakt, pokonania dwukrontego pogromcy B-Hopa - Taylora). Cóż właśnie problemy z alkoholem spowodowały że kariera się zatrzymała, a wielka szkoda bo facet mógłby dać jeszcze kilkanaście dobrych walk.

Aha, szkoda człowieka...

Wach Dostał propozycje walki z Championem:

Wszyscy spodziewali się, że takie rozwiązanie będzie kwestią czasu, ale nikt nie przypuszczał, że tak szybko przed szansą na zdobycie mistrzostwa świata może stanąć Mariusz Wach. Krakowianin jeszcze w tym roku może zmierzyć się w ringu z czempionem czterech federacji – Władimirem Kliczką.

31-letni Mariusz Wach w ostatnią sobotę ciężko znokautował już w czwartej rundzie Kevina McBride’a dzięki czemu zdobył mistrzowski pas federacji WBC w wersji Intercontinental. Wydawało się, że to zapewni mu prawo walki z pełnoprawnym mistrzem tej federacji. Tym obecnie jest starszy brat Władimira, który we wrześniu będzie walczył z Tomaszem Adamkiem
Ponad dwumetrowy Wach najprawdopodobniej stanie więc przed szansą zdobycia na raz aż czterech pasów: WBA, WBO, IBF, IBO oraz na dodatek pasa magazynu The Ring w wadze ciężkiej, które są w posiadaniu 35-letniego "Władka".

Ukrainiec nie przegrał jednak żadnej z ostatnich 14 walk. Od 2004 roku gdy pokonał go Lamon Brewster znokautował aż dziesięciu przeciwników (w całej karierze 49!)
Jedyna przeszkoda – kasa

Na przeszkodzie do tego starcia mogą jednak stanąć kwestie finansowe. Jeśli strona Ukraińców zaproponuje zbyt małe pieniądze obozowi „Wikinga” ten najprawdopodobniej zdecyduje się spokojnie poczekać w kolejce pretendentów na obowiązkową walkę z którymś z Kliczków. Wówczas wysokie wpływy gwarantują federacje.

– Mariusz chce tej walki, bo chce zostać czempionem. My jednak musimy być pewni, że obóz Kliczki zapewni nam godziwe warunki – potwierdza opisaną sytuację Kołodziej.

Jeżeli jednak do tego starcia dojdzie to polskich kibiców jesienią czekają nie lada emocje. Już za nieco ponad miesiąc we Wrocławiu przed szansą zostania pierwszym polskim mistrzem świata w wadze ciężkiej stanie wspomniany Tomasz Adamek. Na koniec roku może się okazać, że z nad Wisły pochodzi dwóch czempionów królewskiej kategorii wagowej.

skopiowałem cały temat aby każdy z forum mógł sobie go przeczytać.                               

                                                                                                                         Źródło: SPORT.TVP.PL

Ja myślę że trza chwytać szansę jak się nadarza.Lubię Mańka,ale nie sądzę żeby on kiedykolwiek miał szansę z Władem.A porażka z Kliczko to nie katastrofa dla kariery.Kasa na pewno była nie wąska,a i popularność mogła by wzrosnąć.Zobaczmy tych co przegrywali z Braćmi,większość z nich to nadal czołówka HW,niewiele im te porażki zaszkodziły.A Maniek może już drugi raz się nie doczekać walki z Klikiem.Trafi np. na Pereza czy Heleniusa,przegra i starcie z Kliczko stanie się niespełnionym marzeniem.

Dokładnie, trzeba brać okazję, jak to zrobił Dragon. Zrobić wszystko tak jak Dragon by zwyciężyć walkę, nawet jak to się nie uda, to po to by zostawić dobre wrażenie...

Ciekaw jestem, co sądzicie o mojej liście TOP 10 Heavyweight, którą można znaleźć tu:

http://www.boxing.pl/forum/legendary-ni … ht-18.html

8. Bob Fitzsimmons
9. Peter Jackson
Tych dwóch nie bardzo kojarzę,ale od czego ma się neta,trochę poszperam o nich.
Po za tym dość oryginalne zestawienie.

Ja dał bym takie! Pozycji z zasady nie przydzielam!
Superchampion
Najman

Pretendenci
Tyson
Lennox
Joe Louis
Frazier
Foreman
Dempsey
Ali
Bowe
Marciano
Bracia K.
Holmes
Holyfield
Dempsey
Oczywiście biorę pod uwagę ich Prime.No i chyba kapkę przekroczyłem liczbę 10.

Dopiero później luknąłem że ta z pozycjami 8. Bob Fitzsimmons 9. Peter Jackson to nie twa.

A toja jest mi już bardziej bliska.

jak dla mnie to brakuje mi Joe Fraziera . Alego nigdy nie lubiłem, chyba za jego pysk, zawsze mi sie kojażył z Beckhamem i Cristiano Ronaldo , a dla mnie to płaczki, beksy, cioty marketingowe. Szkoda że ali nie walczył w prime Tysona, wtedy nie było by Alego.

Liscthc napisał:

8. Bob Fitzsimmons
9. Peter Jackson
Tych dwóch nie bardzo kojarzę,ale od czego ma się neta,trochę poszperam o nich.
Po za tym dość oryginalne zestawienie.

Ja dał bym takie! Pozycji z zasady nie przydzielam!
Superchampion
Najman

Pretendenci
Tyson
Lennox
Joe Louis
Frazier
Foreman
Dempsey
Ali
Bowe
Marciano
Bracia K.
Holmes
Holyfield

Oczywiście biorę pod uwagę ich Prime.

Mówisz o mojej "dziesiątce"?

Tyson, Lewis, Louis, Foreman, Dempsey, Ali, Marciano, Holmes - są. Nie ma Fraizera, nad mim się zastanawiałem, czy aby nie wstawić go za Listona. Bowe na zawodowstwie dał dobrą wygraną 2-1 trylogię, ale w perspektywie pozostałych panów znalazł by się niżej. Bracia K. obaj są bardzo dobrzy, obaj a szczególnie Vitali nadają się do TOP 20. Holyfield mógłby się znaleźć na 12 pozycji, po 11. Fraizerze.

curu napisał:

jak dla mnie to brakuje mi Joe Fraziera . Alego nigdy nie lubiłem, chyba za jego pysk, zawsze mi sie kojażył z Beckhamem i Cristiano Ronaldo , a dla mnie to płaczki, beksy, cioty marketingowe. Szkoda że ali nie walczył w prime Tysona, wtedy nie było by Alego.

Szczerze? Nie sądzę, aby Tyson pokonał by (nawet w swoim prime) Alego.

eMCe

Wyżej walnąłem edycję!!!
Bo przeczytałem najpierw inną listę.Kurde jak by tak wszyscy przez nas wymienieni spotkali się w jednej dekadzie.ale by były sieczki i coś czuję że nie było by dominatora,tu tak naprawdę każdy miał by szansę z każdym.
Taka liga by się przydała,każdy z każdym + rewanże,tylko tak można by wyłonić jednego jedynego!!!

Nie neguje miejsca Alego, poprostu go nie lubie, nie podnieca mnie oglądanie jego walk, jakoś tak.
Bozia nie obdzieliła Mika zbytnim wzrostem a szkoda.Mając z 10 - 12 cm więcej byłby jeszcze bardziej boski.

tak Tyson był doskonały w swoim prime ale Alego by nie pokonał, ale co trzeba było mu przyznać najmłodszy Champion, lecz się wypalił, niekoniecznie sam ale przez kłopoty.

no niewiem czy majac 10 cm wiecej byłby taki dobry, ponieważ jego styl nie pasuje do wysokiego wzrostu.

Stworzenie takiej listy jest o tyle trudne, że owi bokserzy walczyli w zupełnie innych czasach np. Jack Johnson a Lennox Lewis...
Najbardziej zdziwiły mnie, miejsca Johnsona i Holmesa. Kiedyś przy jakimś temacie o Alim czy Holmesie właśnie na orgu ludzie również robili tam podobne klasyfikację, i wtedy właśnie przekonywałem ludzi że w ich klasyfikacjach powinien znaleźć się Jack Johnson, bo w żadnej (lub prawie) go nie było, albo gdzie Marciano był drugi, czy kiedy Tyson pierwszy...

Właśnie dlatego ja staram się unikać przydzielania pozycji.

mnie do oglądania boksu i interesowania się tą dyscypliną wciągnął Tyson, jestem ślepy na argumenty przeciw. Dla mnie to był heros, na nim sie wychowałem tak jak na Maradonie. Co by nie zrobili ja i tak będę za nimi.

Haha... nie znam większości bokserów których tu podajecie;p Ale ostatnio zacząłem coś oglądać, szczególnie niskie wagi, fajniejsze tempo itp.

Ja lubię niemal wszystkie wagi,choć HW mnie już dołuje.Bracia od lat nie mają rywali,a wszelkie talenty i prospekty i tym podobne unikają się nawzajem.
W innych wagach jakoś to lepiej wygląda.

Dziś czytałem że walka Adamka z Kliczko może nie być transmitowana w Polskiej tv. - to byłby normalny skandal!!

Też o tym czytałem,ale źródło Szmatławiec Extra(SE) pozostawie wiele do życzenia.A na PPV leje wielkim strumieniem.Albo niech dają na jakimś normalnym kanale albo niech spierdalają.
Takowe mam zdanko o tym wszystkim!

popieram liścia, sram na PPV. Raz damy sie wjebać w to gówno to potem rozgrywki 2 ligi nam zaserwują w PPV. Jebać ich.
Za dużo i tak bule za dekodery żeby im kurwa jeszcze kabze nabijać. Na necie sie kuknie. Jebać skurwieli

Wywiad z Gołotą z Bokser org.


- Co musiałby zrobić Tomasz Adamek, aby pokonać Witalija Kliczkę? - Nie wiem... Może voodoo? Kliczko jest
za wielki, za silny - mówi Andrzej Gołota.

- Podoba się panu to, co teraz dzieje się w kategorii ciężkiej?
Andrzej Gołota: - Za bardzo tego nie śledzę.

- Rządzą w niej Witalij i Władymir Kliczkowie.
AG: Są we dwóch, dlatego jest o nich głośno.

- Tylko dlatego? Trochę szacunku dla mistrzów.
AG: Przedtem to były takie dwie tyki. A teraz są dużo lepsi. Ale do historii przejdą chyba tylko dlatego, że są braćmi.

- Który z nich jest lepszy?
AG: Pewnie Witalij. Więcej osiągnął.

- Co pan powie? To Władymir zdobył mistrzostwo olimpijskie, to Władymir jest mistrzem dwóch federacji – IBF i WBO. A Witalij jednej – WBC.
AG: Dwóch? Wiesz, WBO to taka mniejsza federacja. Różnica między WBO a WBC jest ogromna. Dobra, niech ci będzie, że to Witalij jest lepszy.

- Podobają się panu walki Kliczków? Emocjonuje się pan nimi?
AG: Oni są niesamowicie nudni. Obydwaj. Ale wygrywają, a to najważniejsze.

- Witalij ma prawie 40 lat i nikt nie potrafi go pobić. Teraz spróbuje tego dokonać Tomasz Adamek. Po panu i Albercie Sosnowskim to trzeci Polak walczący o tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej. Jak pan widzi szanse Adamka?
AG: Nie widzę ich.

- Żadnych szans?
AG: Żadnych.

- Może chociaż niewielkie? Co Tomasz Adamek musiałby zrobić, żeby pokonać Witalija? Chociaż mu zagrozić?
AG: Nie wiem... Może voodoo? Kliczko jest za wielki, za silny. Chyba w tej chwili nie ma boksera, który mógłby tego Witalija pobić. Chociaż, cholera, Adamek niby wygrał ze mną, tak? To dobry musi być.

A ja daję Adamkowi szanse, nawet dość duże szanse, a nie jestem wcale jego kibicem, więcej nie przepadam za nim.


- Co pan powie? To Władymir zdobył mistrzostwo olimpijskie, to Władymir jest mistrzem dwóch federacji – IBF i WBO. A Witalij jednej – WBC

Co Pan redaktor nie powie. Witalij pewnie również zdobył by mistrzostwo, gdyby nie walczył w kick-boxingu, a później nie przeszedłby na zawodowstwo. To Witalij poprawiał, spapraną przez brata robotę (Sanders, Puritty).

A ja daje Tomaszkowi 17% szans na wygraną,Vit w całej karierze przegrał może z 10 rund,a tu jednego wieczoru musiał by przegrać z 7 rund.Mało prawdopodobne mym skromnym zdaniem.Zaś sprawy nokautu na Vitku to nawet Lem by nie opisał.

Ja Adamkowi daje 34 %

Aaa,zapomniałem dopisać że jeszcze 3% idzie na remis,a więc zostaje 80 dla Cyborga!

To Cyborg przeniósł się do boksu?

Dla mnie to Vitek jest Cyborgiem od walki z Lennoxem,a walka z Saundersem tylko mnie w tym utwierdziła!!
Bez młota,takiego fest 1,5 kilowego nie widzę możliwości żeby go na dupie posadzić.

60 / 40 dla Vita, Adamek wygra, do boju!

Druga część wywiadu z Gołotą zamieszczona na orgu!

Andrzej Gołota ma już 43 lata. Ostatni raz, po rocznej przerwie, walczył w październiku 2009 roku. Przegrał w polskiej walce stulecia z Tomaszem Adamkiem przez TKO w piątej rundzie. A teraz znów mówi, że brakuje mu boksu, znów pojawia się codziennie w sali treningowej...

Andrzej Gołota: Porozmawiać? Możemy, tylko o czym?

"Magazyn PS": Zacznijmy od pana. "Gołota codziennie przyjeżdża do gymu" – tak mówi pana trener Sam Colonna. Naprawdę znowu pan trenuje?
AG: Naprawdę. A co w tym dziwnego? Przez 30 lat to robiłem. Z dnia na dzień trudno zmienić tryb życia.

- Zgoda, ale trening boksera nie jest ani łatwy, ani przyjemny. Po co pan się nadal tak męczy, zamiast zostać emerytem i korzystać z życia?
AG: Brakuje mi boksu. Zawsze kiedy nie trenuję, czegoś mi brakuje. Więc ruszam się, przerzucam ciężarki, staram się utrzymywać w formie. Takie tam...

- Trenuje pan tylko dla zdrowia czy zamierza pan wrócić do boksu?
AG: Hmm... Zobaczymy.

- A co z kontuzjowanym barkiem, na który narzeka pan od lat? Colonna powiedział, że jeżeli coś będzie nie tak z pana zdrowiem, pierwszy odradzi panu powrót do boksu.
AG: Daj spokój, bark jest zrobiony. Zdrowy jestem. Na razie mogę powiedzieć, że trochę ciągnie wilka do lasu. A nawet bardzo.

- Na zawodowym ringu debiutował pan 19 lat temu, stoczył pan 51 pojedynków. Z którego jest pan najbardziej zadowolony?
AG: Kurczę, nigdy o tym nie myślałem. Parę tych walk w karierze było. Ale żebym po którejś był zadowolony? Chwila, zastanowię się... Na przykład po tej z Coreyem Sandersem. Pamiętasz taką walkę?

- Pewnie, pokonał go pan w 1998 roku w Atlantic City, jednogłośnie na punkty. Obydwaj byliście zalani krwią, spływała nawet na papiery sędziów, siedzących obok ringu. Pana białe spodenki zrobiły się czerwone od krwi.
AG: Łatwo nie było. Sanders to olbrzym, ze dwa metry wzrostu. Wybieram tę walkę, bo dużo się w niej działo. No i wygrałem.

- W 1995 roku, też w Atlantic City, znokautował pan Samsona Po'uhę. To mniej znana walka, ale też bardzo dramatyczna. Jeden z pana trenerów, Roger Bloodworth, mówił mi o niej tak: "Po'uha to był wielki koleś, prawie 140 kg i potworny cios. Przed walką tłumaczyłem Andrew, że ten facet wygląda jak tłusty Hawajczyk, ale ma szybkie ręce. Andrew wszedł do ringu i położył go na deski dwa razy. Samson przetrwał i przywalił Gołocie tak, że obróciło go wokół własnej osi, prawie o 360 stopni. Andrew dostał też z byka, pękła mu skóra. W przerwie sędzia przyszedł do naszego narożnika i powiedział, że przez to rozcięcie przerywa walkę. Poprosiłem o jeszcze jedną rundę. Andrew przyłożył mu, Samson znowu wylądował na deskach". To był trudny pojedynek?
AG: Bardzo. W trzech pierwszych rundach wszystko było OK. W czwartej tak mnie zmasakrował, że w głowie się nie mieści. Kurczę, dostałem w twarz 40 ciosów. Czterdzieści!!! Wyobrażasz to sobie?

- I stał pan. Nie próbował pan uciekać. Próbował pan za to go ugryźć.
AG:  Bardzo dużo, bardzo mocno dostałem. Można to zobaczyć w internecie. Byłem zamroczony. Lou Duva, główny trener, mówi mi w przerwie, że teraz to muszę go znokautować. Jestem tak porozcinany, że nie ma szans, by to trwało długo, że nie dam rady wygrać na punkty. Ja na to: "yeah". Łatwo się mówi, kurczę. Ale ten Po'uha się do mnie zbliżył i dzięki temu go znokautowałem.

- Kto jest teraz najlepszym pięściarzem świata?
AG:  A wiesz, że akurat o tym ostatnio myślałem? Najciekawszą osobą w boksie jest ten gość z Filipin. Pacquiao. Miło się go ogląda.

- Wybiera pan malutkiego Manny'ego Pacquiao? A nikt z wagi ciężkiej nie robi na panu wrażenia?
AG:  Najlepszy jest Pacquiao, bije wszystkich naokoło. Najbardziej ekscytujący. Co z tego, że waży z połowę tego, co ci z ciężkiej. Jest super. Tak niewinnie wygląda, a leje wszystkich. Wygrał z Cotto. Widziałeś tę walkę? Rewelacyjna. Teraz pobił Mosleya. Nie ma lepszego boksera. Pacquiao umie wszystko.

- A kto jest najlepszym pięściarzem w historii?
AG:  No Pacquiao chyba nie. Nie wiem. Trudno o jedno nazwisko. Każdy bokser jest inny, walczą w innych czasach. W takich klasyfikacjach wszystko ma znaczenie.

- Kiedyś powiedział pan, że George Foreman to był gość.
AG:  No tak, Foreman był niesamowity. Ta jego walka z Alim w Kinszasie... On miał kontuzję, siedzieli tam chyba przez sześć tygodni. Foreman, jak był młody, w ogóle nie ćwiczył kondycji, nie biegał. Nokautował wszystkich bardzo szybko, więc nie uważał tego za potrzebne. Geniusz. Lubię go. W Foremanie podoba mi się to, że wrócił do boksu po tylu latach. W wielkim stylu, mistrzem świata został, kurczę. I zmienił osobowość. Wcześniej był taki mean guy, właściwie wcielenie zła, a potem zrobił się z niego spokojny człowiek. Pastor, wcielenie dobroci. Ciekawa historia.

- Foreman powiedział mi, ze wszedł do ringu mając 45 lat, bo był głupi. Pan uważa, że takie ryzyko ma sens?
AG:  W jego przypadku tak. Był bardzo silny. Ten skurczybyk cały czas był bardzo dobry. Lepszy, niż norma wymagała.

- Podoba się panu to, co teraz dzieje się w kategorii ciężkiej?
AG:  Za bardzo tego nie śledzę.

- Rządzą w niej Witalij i Władymir Kliczkowie.
AG:  Są we dwóch, dlatego jest o nich głośno.

- Tylko dlatego? Trochę szacunku dla mistrzów.
AG:  Przedtem to były takie dwie tyki. A teraz są dużo lepsi. Ale do historii przejdą chyba tylko dlatego, że są braćmi.

- Który z nich jest lepszy?
AG: Pewnie Witalij. Więcej osiągnął.

- Co pan powie? To Władymir zdobył mistrzostwo olimpijskie, to Władymir jest mistrzem dwóch federacji – IBF i WBO. A Witalij jednej – WBC.
AG:  Dwóch? Wiesz, WBO to taka mniejsza federacja. Różnica między WBO a WBC jest ogromna. Dobra, niech ci będzie, że to Władymir jest lepszy.

- Podobają się panu walki Kliczków? Emocjonuje się pan nimi?
AG:  Oni są niesamowicie nudni. Obydwaj. Ale wygrywają, a to najważniejsze.

- Witalij ma prawie 40 lat i nikt nie potrafi go pobić. Teraz spróbuje tego dokonać Tomasz Adamek. Po panu i Albercie Sosnowskim to trzeci Polak walczący o tytuł mistrza świata w wadze ciężkiej. Jak pan widzi szanse Adamka?
AG:  Nie widzę ich. Nie wiem... Może voodoo? Kliczko jest za wielki, za silny. Chyba w tej chwili nie ma boksera, który mógłby tego Witalija pobić. Chociaż, cholera, Adamek niby wygrał ze mną, tak? To dobry musi być. No, może wystarczy tego boksu?

- To słówko o pana ulubionym sporcie – tenisie. Grywa pan jeszcze z synem?
AG:  Nie mam po co, jestem bez szans. Kurczę, on już trzy turnieje wygrał w tym roku. Ostatnio przegrał, ale rywalizuje przecież ze starszymi. Nie wiem, czy to będzie coś poważnego, ale niech chłopak gra. Ważne, że trenuje.

- Skoro pan tak lubi trenować, to może zamiast wracać do boksu, lepiej zająć się bieganiem? Można to robić w każdym wieku, a boksować już nie. U siebie w Chicago ma pan jeden z największych maratonów świata. Podjąłby pan wyzwanie?
AG:  Maraton? A kiedy to jest?

- W październiku.
AG:  Cholera, trzeba by się poruszać. Nie wiem, czy to realne. Ale... Słuchaj, mój kolega przebiegł na swoje 60. urodziny maraton. W tym roku skończył te 60 lat. A dobiegł do mety w czasie poniżej czterech godzin, wiesz? Dobry jest. A facet nigdy wcześniej nie biegał. To znaczy nie biegał na takich długich dystansach. Może tylko raz w tygodniu trenował, dopiero przed maratonem zaczął się solidniej przykładać. I dał radę, na dodatek w takim świetnym czasie. Bokserzy, przygotowując się do walki, biegają, ale bez przesady – nie na tak długich dystansach. Muszę się zastanowić, czy to zabawa dla mnie.

Mam mieszane uczucia, nie chcę żeby już wchodził do ringu,  z drugiej chciałbym jeszcze go zobaczyć w ringu. Nigdy nie zrozumiem, dlatego nie zdobył tego mistrzostwa! Straszliwie niespełniony bokser...

A ja zrobię z siebie hipokrytę,nigdy nie chce już Jędrka oglądać na ringu,ale jak wróci to pierwszy będę przed TV!

No i Adamka z Kliczko nie pokazą w polsce! Brawo, dla naszych tv, dziękujemy!!

Jeszcze jest szansa,Polsat może ich wyczekać i zamiast 1,5 miliona zapłaci w ostatniej chwili połowę tego.
A mój stosunek do ewentualnego PPV jest taki że delikatnie mówiąc mam go gdzieś!!!  I tak bym nie dał nawet złotówki,dość płacę za dodatkowe Sporty w kablówce.Mam neta,a Polski Komentarz sam se sklecę.

jebać PPV

curu napisał:

jebać PPV

Czyżbyś był reprezentantem "JP" jak Szpilka???

na RTL se Adamka kukne, nie będe płacić

Ja nimam w UPC RTL-u,ale też jestem JP i luknę na Necie!
A widzę że JP ma wiele zastosowań:
Jebać Policję
Jebać PPV
Jebać PZPN
Jebać Polonię(Tą prawie Warszawę)
Jebać Polityków

sprawdzam swoją wielkość

przesadziłem

automatycznie sie sygnatura zmniejszyła. Piękny obraz!

Spoko moje jest Większe,a i tak jest dość małe,wcześniej miałem większe!

brakuje na moim obrazeczku tylko herbów Interu i Rangers

Jakieś typy na walki Czagajew-Povietkin i Liachowicz-Helenius???

Bo ja stawiam na Czagajewa,choć pewnie faworytem nie jest to liczę że przetrąci Ruska który od 3 lat czai się na Braci,a tera jak dostał walkę o śmieszny pasek to się puszy i wygaduje że po tej walce dorwie Kliczków.
Czagajew odkąd wyszła na jaw jego choroba ma wciąż pod górkę,a jednak się nie poddaje i za to go szanuje,chłop ma przysłowiowe jaja,których trochę brak Povietkinowi.

Zaś w drugiej walce zdecydowanie na Fina stawiam,to bodaj najodważniej prowadzony zawodnik w HW,można gadać że jego rywale są już wypaleni,ale faktem jest że czy Brewster,Peter czy Liachowicz dają nieporównywalnie więcej niż wszyscy rywale Wildera czy Bojcowa razem wzięci.

Czagajew KO 5
Helenius pkt.

Na boxing.pl założyłem temat o tych walkach:)

Kibicuje Czagajewowi, który według mnie i nie tylko ma dość duże szanse by pokonać Rosjanina. Ludzie mówią, że Czagajew słabo prezentował się w ostatnich walkach, ale co wielkiego pokazał ostatnio Powietkin? Jeśli Czagajew zrobi formę, jak na Wałujewa, czy chociażby Władmira (gdzie uważam, był dobrej dyspozycji) jest w stanie pokonać Rosjanina. A jeśli ten i ten zrobią wysoką formę, to czeka nas nie lada ciekawy pojedynek.

W drugiej, też ciekawej walce, stawiam na Heleniusa, Liakowicz stoczył dobrą walkę z Brewsterem czy Briggsem (ach ten łobuz, co ludzi z ringu wyrzuca) ale pokazał że może mieć problem z wysokimi rywalami przegrywając z Wałujewem, w dodatku dość długa przerwa też mu nie pomoże, szkoda że nie wypaliła walka z White, gdzieś na początku wiosny (dokładnie kiedy nie pamiętam)

Dziś wieczorem ma zapaść decyzja w sprawie walki Mastera z Afolabim,ale ja pozwolę sobie na mały komentarz do tej sytuacji.

Ja jako kibic jestem za tą walką,Master jest młody i nawet porażka z zawodnikiem dość mocnym i znanym nie skreśla jego kariery,a zwycięstwo da mu sporo szacunku.
Natomiast w kwestii przygotowań to obaj jadą na tym samym wózku,obaj się przygotowywali pod innych rywali,ale na ten sam termin,a czasu jednak jeszcze trochę jest i można opracować taktykę.

Niech Master wygra najpierw z tym rywalem którego ma teraz, jak się sprawdzi, to niech walczy z Olą. Nie można go rzucić na głęboką wodę, kiedy nie jest do końca sprawdzony, przy niezłym, Olą może skończyć sie to bezradnością Masternaka. Chcę tej walki, ale stopniowo trzeba budować karierę, teraz ten rywal, później mocniejszy i jeszcze mocniejszy i dopiero walka z Olą, później pas - oczywiście tak było by świetnie, ale wiadomo że pewnie będzie troszkę inaczej, tym bardziej że Gmitruk jako promotor nie znaczy wiele.

Ale ten jego rywal to żaden krok w karierze,a Master miał,czy tam prawie miał walczyć z Diabłem,więc teoretycznie jest gotowy na wielkie walki.A wygrana z Olą dała by mu spory rozgłos i szacunek w bokserskim światku.Ilu tych coraz mocniejszych ma być??? Przecież Master nie obił nikogo dobrego,a ostatni rywale to raczej regres niż progres.
Mnie zera w rekordach nie bawią,wolę gości z porażkami ale walczącymi z czołówką niż napompowane balony.
Master sam twierdzi że jest gotowy na walkę z każdym z czołówki.

Ja jestem zwolennikiem stopniowego budowania kariery, zamiast rzucania na głęboką wodę, przez takie rzeczy wielu dobrych bokserów marnowało kariery. Myślę że 2 walki przed Masterem, dopiero Ola jako eliminator, a później pas.

Z dnia na dzień coraz bardziej jestem za Rusłanem, wierzę że to on będzie górą w sobotę.

Co do "Mastera", sam już nie wiem, gdyby miał za rywala kogoś mocniejszego, to nie miał bym wątpliwości aby został przy pierwotnym. Trudno, jak to mówią "Kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa".

Ja od początku kibicuje Czagajewowi,nawet na niego postawiłem,Ruska nie lubię za to że od 3 lat czai się na Braci i wiecznie coś...

A Master jednak nie wyjdzie do Oli.Ja tam żałuje,bo była szansa którą OGT mogło przyjąć bo nie jest mocną Grupą Promotorską i teraz może się okazać że za 2-3 lata Mateusz dalej bedzie obijał Bumów i Średniaków.

Też od początku kibicuje  Rusłanowi, ale jak mówię z dnia na dzień coraz bardziej:)

A co do Mastera, cóż, kto wie może mu to wyjdzie na dobre...

No i Panowie stało się!!!
PPV w Polsce na walkę Adamek - Kliczko!!!

Jak dla mnie jest to pomysł trochę niedorzeczny,system ten jest dostępny bodaj w dwóch Krajach.Pierwszym(USA) jest kraj który ma ponad 310 milionów mieszkańców,drugim jest Anglia która już się wycofuje z tego pomysłu.Wniosek nasuwa się sam,skoro w UK nie przyniosło to spodziewanych zysków to jakim cudem ma to wygenerować odpowiednie zyski w Polsce???
40 zł to trochę dużo i wątpię żeby znalazło się odpowiednio dużo chętnych na to przedsięwzięcie.
Ja tam ręki do PPV nie przyłożę,wolę podziadować  na jakimś streamie niż płacić za tą szopkę!

Pewnie że to nie wypali...

część kibiców odpuści, część obejrzy na steamie, inni znów w dużej grupie na jednym TV, a niszowa ilość samemu kupi PPV. Wśród sympatyków boksu, dużo osób mówi że nie wykupi PPV, a co dopiero ludzie tylko lubiący obejrzeć boks?

Nie ma tu jakiejkolwiek mowy, że będzie to sukces finansowy, ale ja pewnie obejrzę z kolegami w TV (sam nie będę wykupował PPV) lub jeśli znajdziemy dobry steam, więc stracę powiedzmy 10  złotych, a ile straci Bonete, Kliczko czy Adamek?

Zgadzam się z Wami.
To całe PPV to będzie wielki niewypał...
Po po prostu chłopaki przekombinowali, chcieli ściągnąć jak najwięcej kasy...a zbiorą najmniej ze wszystkich dostępnych sposobów transmisji.

Ja na pewno w PPV nie zainwestuje i powiem szczerze że nie znam osobiście osoby która chciałaby to zrobić.

Ja jeśli nie będę miał dojscia do komputera, to odpuszczam, chyba że z kolegami, ale wątpie.... I powiedzcie mi, cała gala będzie w PPV czy tylko Adamke - Kliczko?

W PPV będzie cała gala z Wrocławia!



No i Mazika za THC zdyskwalifikowali na 2 lata!!! Dla mnie to chore,zamiast walczyć z prawdziwym dopingiem to oni szukają kozłów ofiarnych.Kto Palił ten wie że Marycha czy Hasz to żaden doping,człowiek po tym na pewno nie jest ani szybszy,ani silniejszy,do tego dochodzi rozkojarzenie i ogólnie rzecz biorąc zakręcenie.
Sam kilka razy miałem okazję mieć rękawice na rękach pod wpływem Jointa i mimo że wydawało mnie się że jestem wirtuozem pieści to kończyło się to dostaniem w dziób....

Walić PPV, oby nikt nie kupił!
Oby na RTL była walka

Jutro walka a tu tak cicho! Panowie mi już pikawa wali jak myślę o tej walce. Boje się trochę o Adamka jak widzę że Kliczko wygląda naprawdę dobrze na wadze. Ale wiem, wiem sylwetka nie walczy. Myśle że Adamek ma szanse, ale będzie miał piekielnie trudno. Walkę obejrzę w systemie PPV, za które już zapłaciłem. Nie przesadzajcie panowie, dla człowieka pracującego 40 zł. to nie jest wielki wydatek! Robicie z igły widły, gratuluje tym który nie obejrzą bo nie są wstanie wyłożyć 40 złociszy, oszczędzcie na papierochach czy alko. i już:)

Miałem wizje  -   będzie remis. To pewnik.

A ja nie potrzebuje wizji żeby stwierdzić że szansę Tomka są małe,ale zawsze są,a to tylko sport,a niespodzianki i sensację są jego solą.
Vit zaskoczył mnie dość niską wagą(110,5),Adamek(98) zresztą też,wiem że to marny wyznacznik,ale jednak nie ma mowy o jakimkolwiek lekceważeniu Adamka,Vicia już od bodaj 10 lat nie ważył tak mało i widać że traktuje Adamka bardzo serio.
Po krótce powiem że mój "zryty" umysł nie ogarnia tego jak Adamek może wypykać Vita.Wiem że jest szybszy i bardziej mobilny,ale na tym widzę koniec atrybutów Polaka.Vit za to ma warunki fizyczne,siłę,nie gorszy timing i kurewsko niekonwencjonalny styl którego nie da się imitować na sparingach.
Mój typ to niestety TKO na Tomku gdzieś między 8 a 11 rundą.
O nokaucie na Kliku nie ma co nawet wspominać,bo tego to nawet po LSD bym se nie wyobraził.

Oczywiście w tej walce będę za rodakiem,ale dodam że jak by obaj byli Neutralni to nie miał bym najmniejszego dylematu i kibicował bym Vitowi bo to jeden z moich ulubionych bokserów ostatniej dekady.


Jelonek
Ja z zasady nie kupię tego PPV,nie dla tego że nie mam,tylko dla tego że to walę szczerze i otwarcie.Płacę sobie 150 pln za kablówkę i se powiedziałem że dziadygom nie dam nawet złotówki więcej,a martwić się nie martwię bo mam neta i se poradzę.
Kto chce niech kupuje,kto nie to nie,wolny kraj,wolny wybór,mnie tam nic do tego kto z jakich pobudek kupuje czy też nie kupuje.

Ja też dla zasady nie kupie PPV, jak im będzie sie opłacało to gówno u nas to potem za byle meczyk i walke cieniasów będą chcieli kase. N TV ma RTL Schweiz więc walke se kukne , jak by nie było to oglądał bym w necie. Płace za N TV , Polsat Cyfrowy i kablówke w Multimedia. To chyba wystarczy , nie dam pierdolcom zarobić więcej, po chuj im trzecie Ferrari w chacie.

No i koniec pieśni pod tytułem "Mistrz HW",to była deklasacja,Tomek nie wygrał nawet rundy,został po prostu stłamszony w zarodku.Nie było szybkości ani Timingu,od stał się kolejną ofiarą która nie była w stanie nic zrobić.
Nie piszę tego z antypatii(choć ona jest faktem) do Tomka lecz z tego co zobaczyłem w ringu.
Vit mimo lat 40 nadal jest zajebisty,Tomek może i ma ręce jak Karabin Maszynowy(choć nie tym razem),ale Vit jest jak T34,po prostu czołg.

Dokładnie, to jest poziom niżej, Vit robił z nim co chciał. Mógł tą walkę wcześniej skończyć. Widać było że czakał na tą 10 rundę. Prawdę mówiąc przed walką przewidziałem wynik. Obstawiałem TKO lub KO w 10 rundzie.

Bądź co bądź spodziewałem się jakoś bardziej wyrównanej walki, a Adamek nie pokazał więcej aniżeli Arreola, Peter czy S.Briggs. Teraz czytam że jakiś tam Dan Rafael pisze "Adamek=Serce" a jak jeździli wszyscy po Shannonie Briggsie? Gdy ten dostawał bomby na twarz, i dalej walczył, mimo kontuzji, narożnikowi zabronił go poddawać "Jeśli mnie poddacie, zabije Was".

kukałem w pracy Adamka, ja chyba mocniej w niego wierzyłem niż on sam. Nic nie pokazała, tak jak piszecie nawet nie był szybszy od Vita. Stary wyga robił sobie z nim co chciał i tak samo odniosłem wrażenie że mógł już na początku skończyć górala. Bawił sie co by PPV odniosło sukces, lud był zadowolony z widowiska. Adamek nic nie pokazał, kompletnie. Nawet troche lepiej podobał mi sie Haye z Władimirem.
Tak jak mówicie: są Kliczki a potem 2 liga  - ale po tej walce troche nawet wątpie czy Adamek to 2 liga czy nie 3 liga w HW. Legia  przerąbała, Barca zremisowała, jedynie Real wygrał - co za koszmarny dzień!!!

Adamek powinien zejść do CW i ją zdominować, w HW nie ma żadnych szans , chyba że na $.

Niestety muszę się z wami zgodzić...
Mimo że stawiałem na zdecydowane zwycięstwo Kliczko, to nie sądziłem że będzie aż takie. Adamek nie pokazał nic czym by mógł nawet zagrozić Ukraińcowi.
Cały pojedynek najlepiej opisuje sytuacja z początku walki, kiedy to Adamek zachwiał się po ciosie, a Kliczko widząc, że zamroczył Tomka odsunął się, aby doszedł do siebie ( i jeszcze ten gest...)
Kliczko bawił się z Adamkiem przez cały pojedynek i to od niego zależało kiedy ta walka się zakończy...

Z całej gali najbardziej rozbawiła mnie wypowiedź Cendrowskiego tuż przed główną walką gali. Powiedział on mniej więcej tak: Kliczko to 40 letni wrak człowieka (boksera)   :zdziwiony:

Tak po za walką, to ciekawe ile osób (prócz Jelonka) wykupiło PPV? Ja walkę oglądałem z kolegą  w RTL u Hekosa;)

Ja waleczkę,luknąłem na Streamie,co prawda po Angielsku,ale w spoko jakości.
No i teraz zadam pytanie: Kto następny???  Ja bym chciał Vita z Haye.Vit pewnie wyszedł by na pełnej kurwie i chciał "zabić" Pyskatego przy pierwszej okazji.
Niestety Bracia zrobili czystkę w HW i horyzont jest pusty.Myślę że taki Povietkin też był by tylko statystą przy Vicie.

Natomiast wkurwił mnie werdykt krzywdzący Prescotta,bo to Kolumbijczyk był lepszy od Paula.Przez to znów wtopiłem kaskę,Podobnie było z Larą na którego stawiałem a został zwałkowany.
No i jeszcze w sumie nie najlepsza walka Gamboy z De Leonem była zaskoczeniem in minus tego Weekendu.

Nie mam pojęcia z kim Kliczki powini teraz walczyć. Nie ma na chwile obecną żadnego godnego zawodnika który mógłby zawalczyć o tytuł i mieć realne szanse na zwycięstwo. Za 1-1,5 roku Fury i mój leader Mike Perez, a teraz? Teraz to mogą walczyć z wszystkimi z tzw. czołówki ale to 2 liga i walki będą tak zajeb. zacięte i wyrównane jak z Haye i Adamkiem. Przepaść sie zrobiła. Solis może ale to już chyba historia. Potrzeba młodego z prime Tysona i Lewisa. Może wtedy by dali rade. Trzeba trzekać aż Kliczki odejdą na emeryture, będzie wtedy ciekawiej ale tytuły będą miały miernoty i poziom sie obniży.

Jak bardzo bym chciał zobaczyć przygotowanego Solisa to wy sobie nie wyobrażacie;) Ja tam liczę na Kubańczyków Ortiza, dla którego to może być kwestia kilku walk, i Pereza dla którego to kwestia kilku lat. Choć ani jeden ani drugi nie ma większych szans na pokonanie któregokolwiek braci Kliczko. Więcej nie widzę nikogo kto może pokonać Kliczków. Pokażmy na przykładzie Vitalija:
-był pięściarz silny i potężnie uderzający: Shannon Briggs
-był pięściarz świetny technicznie: Juan Carlos Gomez
-był pięściarz szybki: Tomasz Adamek

To jaki w końcu ma być żeby wygrać? Kompletny i tego właśnie teraz brakuje w HW!! Bokserów kompletnych! Jak kiedyś np. Lennox Lewis...

Czekam, może pokaże się ktoś z amatorki, najlepiej jakby był Kubańczykiem:)

potrzeba kogoś nowego, takim gościem jest Szpila. Poczekajmy, poobserwujmy jego, gość nie ma podłych warunków, ma jebnięcie, widać że chce walczyć, może teraz wszedła na dobrą droge. Jak będzie chciał sie rozwijać, walczyć w USA a nie pompować rekordu w Polsce o Wasylka to możemy mieć z niego pocieche. Nie mówie że w ciągu 2 lat .

Mnie też się Szpila podoba w ringu,to taki chłopak z charakterem,niepokorny ale widać że ma talent i niekonwencjonalny styl.

Szpilka Wiślak!!;)

Szkoda blamażyku Adamka, bo chyba można tak to nazwać, na pewno widziałem go lepszego... Trzeba teraz siąść z trenerem, naradzić się co robimy i dalej, Tomasz nie ma czasu na czekanie... Moim zdaniem przejście do junior nie jest głupie, np. walka z Włodarczykiem - była by kolejna już walka stulecia:D I to w trzech udział brał, Tomasz;)

Adamek po zejściu do CW jest w stanie zdobyć przynajmniej ze 2 pasy. Ma na to jeszcze czas.
W HW nic już nie osiągnie, z Kliczkami nie ma szans, chyba że będzie obijał emerytów jak Nielsen, Gołota , Holyfield. Jak Kliczki odejdą za 2-3 lata to Adamek będzie miał ten czas stracony niepotrzebnie.

Nie sądzę że zdecydują się na przejście do CW. Choć nie byłby to zły pomysł, na pewno byłby wstanie tam poważnie namieszać, choć do walki z "Diablo" na pewno nie dojdzie...

wczoraj specjalnie kukałem kilkakrotnie powtórkę walki Majwater - Ortiz.

Chodzi o moment ko.

Moje wnioski: Ortiz zajeb. z bani Majwaterowi. Nie pierwszy raz w boksie jest taka sytuacja i nie ostatni. Sędzia prawidłowo zatrzymał walkę i odebrał punkt Ortizowi. Kiedy sędzia patrzył się poza ring ogłaszając odjęcie punktu wtedy ta ciota zadała 2 ciosy nokautując Ortiza. Kuknijcie i zobaczycie że sędzia wcale sie nie patrzy na zawodników, nie było napewno żadnej komendy aby walczyć. Moim zdaniem sędzia zjebał sprawe bo powinien zdyskwalifikować Majwatera. Ten idiota uznał nokaut, tak samo jak wcześniej prawie dopuścił do skatowania RJJ przez Lebiode. Majwater ukradł tytuł. Federacja powinna uznać walke jako nieodbytą. Popatrzcie na moment przed ciosami, nie ma mowy o żadnej komendzie a sędzia patrzy gdzie indzie. Chuj prawie zawału dostał tak sie wystraszył jak padły ciosy.

Za walnięcie z bani jest kara odjęcia punktu i koniec na tym.

A to widziałeś??? Ortiz nie pierwszy raz gra nieczysto.
http://www.youtube.com/watch?v=EAeILxsReSc

Moja opinia jest taka:
Ortiz zaczął tą szopkę,bo ja nie mam wątpliwości że ta Bańka była z premedytacją,chciał uszkodzić Floyda,więc Floyd sobie pomyślał: Tak chujku sobie pogrywasz to ja ci pokażę jak się kurwa gra...
Po jakiego Ortiz 3 razy się miział z Floydem??? Najpierw celowo wywala z barbary,a po chwili buziaki mu daje.
Po za tym była komenda "lets go",a nawet ruch ręki Corteza sugerujący wznowienie walki.Fakt jest taki że Cortez dał dupy,dupy dał też Ortiz,bo ile razy można przepraszać...Floydowi takie KO chwały nie przynosi,ale zrobił co zrobił i miał do tego prawo.Nie może być mowy o Dyskwalifikacji Floyda.

Floyd to ciota która inaczej by nie wygrała z Ortizem, tylko przez faul. Co innego faul w czasie walki a co innego po.
Złodziej bez honoru zajeb.  tytuł Ortizowi.

Miziania do siebie też nie pochwalam. Cortez sie zestarzał , może jakiegoś Parkinsona lub inne gówno ma i nie daje rady w ringu.

Ujmą dla Pacmana było by walczyć z takim parchem, chyba tylko po to żeby załatwić mu wózek.

Uwielbiam te twoje wpisy o Floydzie!!!!!
Ale bądźmy realistami,Ortiz był sfrustrowany bo nie mógł dobrze trafić Floyda,a 3 runda to był prawdziwy popis Floyda dlatego w 4 rundzie Ortiza poniosło.No i nie zapominajmy że Floyd wygrywał wszystkie rundy + odjęcie punktu za Faul robiło już dużą przewagę punktową.
Do tego zachowanie Ortiza po walce,ten głupi uśmiech od ucha do ucha i ponowne mizianie się z Floydem.On wiedział że został skarcony i nie miał z tym problemu.Nie protestował nawet nikt z jego Teamu,czy to nie trochę dziwne???

dziwne to jest spłodzenie takiego knura.

No i Proksa dał popis,Grześ jest po prostu nietuzinkowy,myślę że będzie wybitny wybitny,czas pokaże.Sylwester to nie jakiś leszcz,fakt nie wirtuoz ale jeden z najlepszych rzemieślników i walczył z naprawdę dobrymi rywalami,a Polak zafundował mu wpierdol życia,gra do jednej mordy to była.

Walka Murata z Campillo to wałek pełną gębą,nie bawiłem się w sumie w punktację,ale może 3 rundy wygrał Murat,w pozostałych to Campillo był znacznie lepszy,szkoda gościa bo to nie pierwszy wałek(Shumenow)na jego osobie.
Martinez z kolei zaskoczył in minus,bo Barker poza dość solidnym rzemiosłem nie prezentuje nic wybitnego,a jednak po pierwszych kilku rundach wietszyłem nawet sensacie,fakt Martineza nie lubię za wyzywanie "maluchów" do walki,ale po tym co zobaczyłem wczoraj to myślę że jest grupka bokserów w tej wadze co może poskładać "Wielkiego" Sergio....do tej grupki zaliczę Sturma,Gołowkina,N'Jikama czy choćby Proksę.

Właśnie pięknie Grzegorz!!!! Byłem w Niemczech w Neubrandenburgu, podczas gali nie na niej samej, ale w pobliskim barze, to ludzie na początku nie dawali Grzegorzowi szans, ale po walce dało się usłyszeć "Dobry jest". Będziemy mieli mistrza świata!!!

A i jeszcze skandal z Cunnem! Za Hernandezem byli wszyscy i musial wygrać!! Szkoda że kosztem takiego zawodnika jak USS bo naprawde chyba jeden z najbardziej pechowych bokserów ostatnich lat.

Fakt z tym Hernandezem,ale tak sobie myślę że jak by walkę zakończył sędzia w pierwszej rundzie to by nie było za bardzo do czego się przyczepić,a tak mamy kolejną kontrowersję.
Przecież Cunn po nokdaunie za pierwszym razem jak próbował wstać to fikną ponownie,liczenie też kapkę "ślamazarne" no i Cunn na 8 miał dalej waciane szkitki,więc ja bym zbytnio nie protestował.Ale stało się jak stało i Hernandez zjebał akcję,bo powinien od razu ruszyć na pełnej ku... i zapewne by wykończył USS-a ,a on jakiś taki niemrawy i Cunn dotrwał,potem to już Cunn doszedł do siebie i zaczynał przejmować inicjatywę.

Powtórka z Zavecka w wykonaniu Jackiewicza...bał się walczyć...

No wypadł bardzo blado!!! Ale sprawdziło się moje przewidywanie z orga,tam przed walką napisałem że będzie albo wysokie UD dla Brooka,albo nadgorliwy sędzia przerwie walkę i Będzie TKO,tylko spodziewałem się tego "manewru" koło 8 rundy.

Gdyby Rafał miał jakieś nadzieję na zwycięstwo i sędzia to przerwał to skandal, a tak to bez większej różnicy. Choć na pewno trzeba przyznać że sędziowie szczególnie na Wyspach przerywają walki z byle powodu...

Fakt walka była jednostronna bo Jacek zapomniał zadawać ciosy,ale takich pojedynków nie powinno się przerywać,bo na pewno Jackiewicz nie był zamroczony,nie słaniał się na nogach.Równie dobrze można by przerywać takie walki jak Mosley-Pacman czy Pacman-Clottey.

A z innej beczki to wielka szkoda bo zginął młody chłopak R.I.P Pavel Karelin-skoczek Rosyjski.

Słyszałem o tym skoczku. Co powiedzieć? Wielka strata.

Co Panowie powiecie o wczorajszym, obfitym wieczorze bokserskim?

Wilczewski - DeGale: Świetna walka! Bardzo wyrównana, czego nie do końca się spodziewałem. Świetnie ogląda się Szpilkę, choć wiele mu jeszcze brakuje, to ma coś z Andrew, że przyciąga kibiców. I walka która przeszła największym echem Dawson - Hopkins: moim zdaniem jednak Hopkins mógł symulować, ale nie chcę wyciągać pochopnych wniosków, i niewinnie go winić... Najlepiej gdyby był rewanż...

A więc zacznę od Wilka,Walka zacięta,jednak moim zdaniem 2-3 punkty dla DeGale i naprawdę obiektywnie to widzę bo wiadomo komu kibicowałem,ale strasznie zaskoczyło mnie to że Wilku zdawał się bokserem mocniej bijącym,a ogólnie to myślę że James obskoczył by niezłe bęcki od czołówki tej wagi,wiem że on ma dopiero 11 czy 12 walk,ale jakoś nie widzę w nim tej iskry,tego czegoś co cechuje wielkich bokserów,a nie zapominajmy że to świetnie obsadzona waga.

Hopkins-Dawson to krótko,dla mnie NC,bo niby po co miał symulować??? Przecież to był dopiero początek walki.Ale nie wnikajmy,bo i tak prawdy nie wiemy.Rzut był ewidentny,niby Hopek też był bez winy,ale jednak koniec walki nastąpił po faulu,a walka nie trwała 4 pełnych rund więc jedyne sensowne rozwiązanie to NC,TKO to jakaś pomyłka.

Dla mnie i tak Bohaterem był DeMarco,gość pokazał niesamowite serce,myślałem że skończy się jak z R.I.P Valero,bo Linares lał go równo,ale zakończenie godne niezłego scenariusza.Mamy dopiero połowę miesiąca ale DeMarco to murowany faworyt do bohatera miesiąca.

Szpila budzi emocję,gość jest kompletnie nie Szablonowy,do tego Mańkut ze świetnym refleksem i niezłą bombą w łapie,nonszalancki styl i młody wiek,Beck to był niezły rywal na ten etap kariery,nie zapominajmy że Artek niedawno wyskoczył z puchy po 2 latach,do tego zmiana kategorii,więc tak jak by zaczynał od nowa.Ja liczę na niego.

Jonaka nie oglądałem,ale podobno nie zachwycił.

Cleverly-Bellew widziałem tylko połowę walki(pierwszą),żaden mnie nie zachwycił,walka do tego momentu była dość wyrównana,ale Nathan wydawało się że przejmuje kontrolę,tak czy siak obaj raczej ze ściślejszą czołówką szans większych nie mają.

Dla mnie też powinno być NC. Faul i techniczny nokaut, bzdury.
Tak samo Liść powinno być z Majwaterem !!!!

Szpila jak Szpila, już przed walką chciał go lać. Będzie z niego pociecha. Troche czasu, chęci, mozolnej pracy i za pare lat zobaczymy. Na razie to prosty box aby zajebać jak najmocniej i wbić gościa w dechy. Ale jestem jego ciekawy.

Ale Ortiz dostał w cymbał normalnie z piąchy,Jak by tobie jakiś gamoń najpierw z bańki wyjebał,a potem chciał się miziać i to kilka razy to też byś nie wyrobił i mu jebną,było nie było to Fair,ale jednak zgodne z przepisami,fakt,sędzia też dał ciała bo się odwrócił i może to nieco zmyliło Ortiza,ale zobacz walkę jeszcze raz bardzo dokładnie i policz ile razy Ortiz chce wyjebać z Baniaka!!! Bo z tego co ja pamiętam to były chyba ze 4 próby wcześniej,to on zaczął nieczystą grę,tylko że Floyd był sprytniejszy,bo żaden sędzia nie miał prawa uznać ciosu Floyda jako faul,a rzut Dawsona to był faul,a jeśli zawodnik po faulu nie może walczyć dalej to albo idzie dyskwalifikacja,albo NC,do tego co zrobił Dawson bardziej pasuje NC,bo Hopkins też lekko faulował w tej akcji.

jedno gówno rodzi drugie gówno. Dziwnie kończą sie ostatnie walki na szczycie. Sędziowie dopuszczają do dziwnych sytuacji. Teraz najlepszy sposób aby zdobyć mistrza to go sfaulować aby nie mógł dalej walczyć. Parodia się robi. Ciekawe dlaczego Gołote dyskwalifikowali z Bowe. Mogli ogłosić jego zwycięstwo. Przeciwnik padł i to po ciosie a że w jaja?
Ostatnio sędziowie dupska dają: Hopkins, Majwater, wcześniej RJJ.

No to prawda,ostatnio jest tyle kontrowersji,oszustw sędziowskich że aż się odechciewa oglądać!!!!

Nic sensownego Wam nie napiszę..
Tyle ciekawych walk było w ten weekend...  a ja żadnej nie widziałem

Ale nadrobię to , już się ściągają

Curu

Nie chce mi się rozpisywać, o sytuacji Floyda, ale tam wszystko było w porządku, prócz ewentualnie moralności ludzkiej ze strony Floyda. Tu zaś, mogą być kontrowersje.

cez

Walki świetne, szczególnie Wilk, zaskoczył mnie naprawdę bardzo pozytywnie, oglądam walkę i coraz bardziej przekonuję się do tego, że to było do wygrania! Nie punktowałem, muszę to zrobić jutro - ale walka naprawdę świetna!

Ogólnie cieszę się, że mamy kilku naprawdę ciekawych zawodników, który mimo, iż nie zawsze mają potencjał na mistrzów, to dają świetne walki, jakiś czas temu taką dał Głażewski.

Człowiek bez kręgosłupa moralnego jest niczym czyli właśnie takim Majwaterem.

Zwrócili pas Hopkinsowi ?
Jeżeli tak to wreszcie jakaś federacja (WBC) miała jaja.

Tak, zwrócili.

Się Toney popisał...

fakt, nic nie pokazał. Kiedyś naprawdę w niego wierzyłem, miał to coś. Zmarnował swój talent i możliwości.

Czemu zmarnował? Osiągnął bardzo dużo.

nazbierał trochę tytułów, mistrzowskich walk też ma dużo-chociaż niektóre małych federacji. Zahamowała go walka z RJJ.
masz racje - osiągnął dużo, ale mam wrażenie że mógł więcej.

Piszą że Joe Frazier umiera na raka wątroby. Straszne. Gość to legenda.

Brawo eMCe !!!

24 sezon masz już z głwy!
ahahhahahahahah

Brawo Montiel !!!!!!

To było ewidentnie oszustwo. Ja wiem, że jestem obiecującym człowiekiem i wiele osób się mnie obawia - słusznie zresztą. Dlatego wiem, że Monitel nie mógł tej walki wygrać, były naciski m.in z Kremla. Oni liczą, że tym powstrzymają moje przejęcie władzy na świecie - niesłusznie zresztą.

hahahahah

25 sezon bedzie lepszy, podziwiaj zwycięstwo curu w 24 sezonie!!!

Jaki curu... na boxing.pl prowadzi jakiś gigastolec ;)

eMCe obija się w obstawianiu tutaj, stracił formę i takie są wyniki... jak obstawiał regularnie to wygrał na obu stronach:)   

A co do Montiela to też coś przeczuwałem..

eMCe sie obija.
yes
dobrze że Montiela nie obstawiłem

cholera na n tv nagrało mi sie tylko 9 rund Diablo. Musze gdzieś zassać pozostałe 2.

Brawo Diablo. Przyznam że po 9 rundach nie byłem aż takim optymistą.

Ja za jakieś 30 minut obejrzę walkę w Polsacie. Mimo, iż wynik znam, opinię również to zawsze warto looknąć. Także curu! Po "Aniele Stróżu" (film) który teraz leci na Polsacie, i po serii reklam zobaczymy walkę Diablo.

Siemanko po latach nieobecności!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Napiszę krótko o ostatnich walkach!

Pudzian-Thompson II - siebie warci,pierwsza runda zdecydowanie Anglik,druga nieco mniej zdecydowanie Pudzian.Albo dogrywka albo Thompson,innej opcji po prostu nie było w tej walce.

Khalidov-jak zwykle w formie,zawodnik kompletny,może czas na wyzwania w UFC??? Tam są godni rywale i emocje gwarantowane.

Diablo-Znów jakiś taki zblokowany nieco,niby lepiej,ale i rywal dość przewidywalny,natomiast nokaut pierwsza liga.

Wolak został tym razem kompletnie obnażony przez Delvina,ale i tak go uwielbiam,ale chyba czas podjąć decyzję w sprawie budowy.

Helenius - zawiódł mnie na całej linii,zaś odchudzony Chisora zaskoczył in plus,naprawdę inna klasa niż w walce Furym,taki Chisora byłby moim faworytem z Furym.Zaś rewanż z Finem też wskazany.Może Fin po prostu miał słabszą walkę,a może styl Sweamera mu nie leży.Chisora momentami kapkę Ś.P.Fraziera mi przypominał.

Kostecki- piękne KO,ale na kompletnie wypalonym byłym mistrzu niższych wag,moim zdaniem dalej drepcze w miejscu,a tu mamy naprawdę plejadę świetnych zawodników w tej wadze.

No i weźcie mój bohater!!!!! Cotto który ośmieszał twardego i wcale nie wypalonego Gipsowego.Praca nóg,szybkość,technika i opanowanie były po prostu World Class!!!! Może walka z Delvinem????

Reszty walk nie lukałem w całości,no po za tymi z Hiltona,ale o nich nie ma co pisać,bo rywale polaków to po prostu kpina z kibica!!!!!!!

Ja kukłem 1 walke z Hiltona - w piórkowej walczył chyba ŁASZCZYK , jego przeciwnik nic nie widział zza gardy i uciekał po całym ringu. Dostał klapsika w bebechy i sobie upadł i nie chciało mu sie nawet wstawać. To było nawet śmieszne jak chyba caał ta gala. Po takich emocjach dalaej gali nie kukałem. To była kpina.

Oj Curu żałuj że nie widziałeś reszty walk,normalnie aż wstawałem z łóżka i na stojąco oglądałem,takie emocje!!!!!! Większość tych typów to sam bym rozjebał.Takich asów dali naszym Orłom z 12KP.

hahahah, no to żałuje!!!!

A jak wieczny niedoszły miszcz Cygan ?

No cygan jest już blisko walki o poważny pasior!!!!!!hahha

A to walka z Mitchelem,KO ładne,ale na cieniu zawodnika.
http://www.youtube.com/watch?v=tHYwu2Yvxg8

Tak słabej gali chyba jeszcze nie widziałem ...

Nie wiem skąd oni biorą takich "bokserów". Przeciwnik Łaszczyka trząsł się jak galareta schowany za gardą, jak on w ogóle dostał pozwolenie na walkę
Czekałem na walkę Izu, a co zobaczyłem??? Nie wiem jak to nazwać. Szkoda go na takie walki..
Głowacki też nic nie poboksował prawie.

Jak oni mają się rozwijać "walcząc" z takimi przeciwnikami...

Cygana obejrzałem tylko pierwsze dwie rundy i dałem sobie spokój. Wynik i tak był do przewidzenia, a tylko psuł wrażenie po Helenius vs Chisora.

Swoją drogą to dawno nie widziałem tak ciekawej współczesnej walki w ciężkiej... tylko ten wynik

Ostatnio coraz więcej takich kontrowersyjnych wyników w boksie. Szkoda Chisory.

Wiadomo już z kim będzie walczył nasz przysły mistrz świata, największy z największych - Cygan Kostecki ?
Jakiego ogóra teraz trafi ?

Teraz ma mieć operację barku..
Później pewnie walka na odbudowanie formy, jak zawsze..

No najpierw walka na przetarcie,potem na dotarcie,w między czasie walka na przeczekanie i w końcu walka na zatarcie.Ja tam bym go zobaczył z Pascalem,bo o mistrzach nie mówię.

Wasyl nie doprowadził by żadnego zawodnika do walki o mistrzostwo, gdyby nie to, że crusier istnieje tylko w Europie. W półciężkiej jego grupa nic nie znaczy, Cygan również, coś ala Campilio tylko ten walczy, ale jego oszukują...Tak samo, Jackiewicz gdyby nie to, że mistrz z Europy i walczy w Europie to nie dostał by tej szansy...

Swoją drogą to Cygan-Campillo to byłby świetny test dla Cygana i szczerze mówiąc raczej by go oblał,bo Hiszpan po za tym że brak mu ciosu to ma wszystko,z Muratem go skubnęli,z Beibutem to samo,gość ma wyjątkowego pecha,trochę jak Matthysse,tego też lubią kręcić.

To jest straszne. Ogromnie się wk***iam jak widzę co tydzień (może przesadzam) oszustwo sędziowskie, to rzygać mi się chce. Jeszcze trochę i będziemy się dziwić, jak wygra lepszy...

To niszczy boks, niszczy samych zawodników. Andrzej mógł mieć pretensje, bo moim zdaniem walkę z Bydrem wygrał, z Ruizem, no sam nie wiem oglądam tą walkę kilka razy i chyba jestem zbyt strony.

Każda ostatnia gala to oszustwo, nawet KSW... - wstyd, kur*a wstyd..

No mnie to też wkurwia na maksa,nie wiem czy mam już schizy,ale wydaje mnie się że co rok to jest gorzej,wał goni wała,a nikt nic z tym nie robi,Gangrena się szerzy,a promotorzy liczą tylko kapuchę.Nie ma już dawno ideałów w Federacjach,wszystkie są skorumpowane od podszewki.A ten rok to już woglę jakaś masakra,jak pisze eMCe,co gala to wałek,do tego bokserzy się unikają,to na prawdę zniechęca do tego niegdyś wspaniałego sportu!!!!!

Fakt, ostatnio pizdowato z sędziami.